Przyznam szczerze, że gdy pierwszy raz widziałem przepis na pudding, skojarzyło mi się to z angielskim glutem. Ale autor przepisu chwalił się, że to coś naprawdę dobrego - więc ciekawość zwyciężyła - spróbowałem.
"Pudzian", bo tak go nazwałem - wyszedł dziesięć razy lepszy niż się spodziewałem. Przed włożeniem go do piekarnika wygląda jak bezkształtna masa. Po poddaniu go obróbce termicznej staje się bardzo pożywnym deserem, który mogę polecić na duży głód. W smaku pudding przypomina nieco skrzyżowanie gęstego budyniu z sernikiem. Od razu po wyjęciu z piekarnika jest dość miękki. Gdy wystygnie i poleży kilka godzin (zwykle już wyjedzony do połowy) staje się trochę mniej miękki i w zasadzie nawet lepszy :)
Składniki potrzebne do przygotowania puddingu:
- duża chałka
- 3-4 żółtka
- 1 całe jajko
- masło
- 100 gram rodzynek
- kilka łyżek dżemu (najlepszy jest morelowy i pomarańczowy)
- 500 ml śmietany kremówki 30%
- 200 ml mleka 2-3%
- 3-4 łyżki cukru
- łyżeczka imbiru/cynamonu wedle uznania
Przygotowanie puddingu:
Przygotowanie puddingu nie jest skomplikowane i przebiega całkiem szybko. Rodzynki zalewamy wrzątkiem i moczymy przez kilka minut, po czym odciskamy. Chałkę kroimy na kromki, smarujemy masłem oraz dżemem (co drugą), następnie składamy je w pary. Tak przygotowane kanapki przekrawamy na pół w poprzek i ustawiamy w nasmarowanym masłem naczyniu żaroodpornym - najlepiej w pionie (można je troszkę poupychać). Wsypujemy rodzynki, dbając o to by wpadły trochę głębiej.
Przygotowujemy ciasto: mieszamy żółtka, jajko, śmietanę, mleko, cukier na w miarę jednolitą masę. Następnie wlewamy ją do chałki i odstawiamy na kilka minut by nasiąkła. Warto wystające fragmenty chałki lekko namoczyć (poprzez chwilowe wciskanie do ciasta, lub polewanie). Gdy chałka już dobrze się nasączy wierzch posypujemy cukrem i imbirem (cynamonem), następnie wstawiamy do piekarnika nagrzanego do ok. 180 stopni na 45-50 minut. Smacznego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz