"Wegetarianin z przymusu" - to dość przewrotny tytuł. Jestem zdeklarowanym miłośnikiem mięsa. Dla mnie dobrze zrobiony schabowy czy lasagne z mięsem - to uczta nie do pogardzenia. Jednak żyję i mieszkam z kobietą, która nie lubi mięsa. Jako, że to głównie ja gotuję - musiałem przestawić się na gotowanie bezmięsne.
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, bym przyrządził sobie coś mięsnego (co czasami robię), ale gotowanie czegoś wegetariańskiego - a do tego jeszcze robienie jakiegoś mięsa - zajmuje dużo więcej czasu. Dlatego wyszukuję przepisy na dania, które taki nie-wegetarnianin jak ja może z przyjemnością zjeść, zapominając, że nie ma w tym mięsa.
Stron z przepisami wegetariańskimi jest w internecie bardzo dużo. Lecz moja jest chyba jedną z pierwszych, która porusza taką tematykę. Wszystkie przepisy, które tutaj podam, są osobiście przeze mnie sprawdzone i polecane. W większości przypadków używam składników, które można dostać w każdym większym sklepie spożywczym lub hipermarkecie. Smacznego :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo Ci współczuję, sama jestem wegetarianką ale w życiu by mi nie przyszło do głowy żeby zmuszać któregokolwiek z członków rodziny do takiego wyrzeczenia i stawiania wegetarianizmu w takim świetle ;( smutne...
OdpowiedzUsuńMój mąż pewno napisałby Ci, że bardzo współczuje leniwej bądź niedouczonej żony, która nie potrafi gotować...
Bardzo mi przykro, że tak do tego podchodzisz. W tym wpisie chyba wystarczająco dokładnie wyjaśniłem dlaczego jestem "wegetarianinem". Widocznie nie dość dokładnie go przeczytałaś.
OdpowiedzUsuńNa całe szczęście nikt mnie do niczego nie zmusza, a już na pewno nie moja żona, której na całe szczęście nie mam.
A gotuję ja, bo po pierwsze primo lubię, a po drugie primo pracuję w domu i mam na to więcej czasu.
Pozdrów męża, ja mu współczuję żony, która nie potrafi czytać ze zrozumieniem :)
Witam! Świetnie, że stworzyłeś tego bloga ja od kilkunastu dni jestem "wegetarianką", w cudzysłowiu bo poprostu chcę trochę odpocząc od dań mięsnych. Moja rodzinka zajada mięsko, a ja odpoczywam od niego, szukałam na necie strony która pomoże mi nie gotować dwóch obiadów, no i napotkałam na Twojego bloga ;) dzięki
OdpowiedzUsuń